Aleja

John Ashbery, „Aleja Mozarta„:

Niektóre z tych domów są zaskakująco stare.
Inne, nowsze, też wyglądają na stare.
Tylko wtedy, gdy linia drzew kończy się na czymś,
przypomina model postępu, który widzieliśmy raz
w butelce za chłopięcych lat. Wszystkie nasze referencje
ciut się zestarzały, gdy patrzyliśmy na nie, nieuważni.
Coś perwersyjnego jest teraz w każdym żółtym liściu,
w każdym włóczącym się kocie, nawet w kiju opartym o drzwi.
Chciałbym zrzucić z siebie to ubranie… „Później.”
Wtem księżyc w pełni oksymoronów sunie nad szczyty dachów
i kominy. Jest wystarczająco jasno, by czytać.
Ale nikt nie ma ochoty na czytanie.

Aleja, olej na płótnie